poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Makaron z sosem z tuńczyka

Amatorką ryb może nie jestem, ale za to uwielbiam tuńczyka z puszki, oczywiście w dużych kawałkach;) Przepis na sos z wykorzystaniem tuńczyka dostałam jeszcze w liceum. Jest naprawdę prosty, a sos wychodzi pyszny, co więcej, dodany do makaronu jest bardzo sycący.
Podaję składniki na 4 osoby.

Składniki:
  • 2 puszki tuńczyka (może być w oleju lub sosie własnym)
  • 250 ml słodkiej śmietany
  • 250 ml kwaśnej śmietany
  • 1 duża cebula lub 2 mniejsze
  • 3-4 ząbki czosnku
  • pęczek natki pietruszki
  • makaron (rodzaj wg uznania, najlepiej sprawdzają się grubsze wstążki)
Na patelni rozgrzewamy olej (jeśli używamy tuńczyka w oleju, to korzystamy z niego). Pokrojoną w kostkę cebulę podsmażamy, by lekko zmiękła. Czosnek drobno siekamy. Gdy cebula zmięknie dodajemy czosnek, chwilkę podsmażamy i dodajemy tuńczyka. Całość smażymy jeszcze ok. 5 min. Zmniejszamy płomień i wlewamy słodką śmietanę, gdy lekko się podgrzeje powoli dodajemy kwaśną. Powoli zagotowujemy, pod koniec dodając posiekaną natkę pietruszki.
W międzyczasie gotujemy makaron wg przepisu na opakowaniu.

Można udekorować natką pietruszki.

Smacznego :)

piątek, 28 sierpnia 2009

Pstrąg z pietruszką i czosnkiem

Przyznam, że nie należę do amatorów ryb, jednak jest kilka, które lubię. Jedną z nich jest pstrąg, stanowiący bogate źródło białka oraz witaminy A. Można przyrządzać go na różne sposoby, ja najbardziej lubię pstrąga w połączeniu z czosnkiem, natką pietruszki oraz oliwą.

Podaję składniki na 2 osoby.

Składniki:
  • 2 wypatroszone pstrągi
  • pęczek natki pietruszki
  • ok. 1/4 główki czosnku
  • 3 łyżki oliwy
  • 2 łyżeczki soli
  • kilka łyżek mąki
  • cytryna
Wypatroszone pstrągi myjemy i filetujemy (najlepiej wkładając palce pod ości zaraz za głową i pociągając palcem wzdłuż grzbietu z dwóch stron). Natkę pietruszki siekamy, czosnek siekamy lub przeciskamy przez praskę. Natkę, czosnek, sól oraz oliwę mieszamy razem. Wyfiletowane pstrągi "otwieramy" i dokładnie smarujemy oliwą z dodatkami. Pstrągi delikatnie obtaczamy w mące i smażymy na rozgrzanym tłuszczu po 5 min z każdej strony. Podajemy z ćwiartkami cytryny.

Smacznego :)

czwartek, 27 sierpnia 2009

Lody waniliowe

W upalnie dni nie może zabraknąć lodów, idealnych na deser i ochłodę zarazem. Zawsze je kupuję, szczególnie, że mam już swoje ulubione rodzaje i smaki, ale tym razem postanowiłam zrobić je sama.

Wybrałam waniliowe- bezpieczny start, w końcu klasyczny smak, poza tym te piękne czarne piegi w żółtej masie:) Lody zrobiłam według przepisu z Kuchni polskiej, z podwójnej porcji.

Składniki:
  • 8 żółtek
  • 20 dag cukru
  • szklanka śmietany kremówki
  • 1/2 litra mleka
  • laska wanilii
Żółtka ucieramy z cukrem na gładka i puszystą masę. Śmietanę, mleko oraz przeciętą i wydrążoną laskę wanilii (wydrążone ziarna wanilii też dorzucamy) zagotowujemy. Gorącym mlekiem i śmietaną zalewamy powoli żółtka, stale mieszając. Całość stawiamy na garnku z wodą i stale mieszając zagęszczamy na parze. Trwa to ok. 20 min, masa nie powinna być zbyt długo zagęszczana, gdyż może się zważyć. Zagęszczoną masę przecieramy przez sito, najlepiej do metalowego naczynia. Gdy przestygnie, wstawiamy do zamrażalnika na co najmniej 4 godziny. Co pół godziny wyjmować i miksować lub mieszać. Po ok 4-5 godzinach lody powinny być gotowe.

Smacznego :)

Zupa letnia

Latem do zupy można wykorzystać wszystkie te warzywa, które ma się właśnie pod ręką. Gotowana na wodzie, bez zabielania, jest bardzo lekka i smaczna. Ja użyłam warzyw z ogródka moich dziadków:)

Składniki:
  • 2 średnie ziemniaki
  • 2 garści fasolki szparagowej
  • 1 kalarepa
  • 1 marchewka
  • 1 mniejsza cebula
  • natka pietruszki
  • 1 łyżka masła
  • sól, pieprz
  • woda (tyle, by przykryła pokrojone składniki)
Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Fasolkę szparagową kroimy na mniejsze kawałki. Marchewkę kroimy w plasterki. Kalarepę obieramy, przekrawamy na pół i kroimy w plastry. Liście z kalarepy rwiemy na mniejsze kawałki. Cebulę kroimy w gruba kostkę lub piórka. Warzywa wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, solimy i gotujemy, aż warzywa zmiękną. W trakcie gotowania dodajemy pietruszkę oraz masło. Na koniec doprawiamy pieprzem.

Smacznego :)

wtorek, 25 sierpnia 2009

Szarlotka sypana

Szarlotka jest ciastem znanym na całym świecie. Najczęściej składa się z kruchego ciasta oraz jabłkowego nadzienia. Odmian szarlotek jest bardzo wiele, ja zaprezentuję dziś tą najprostszą- szarlotkę sypaną. Przepis na nią znalazłam i na moim ulubionym blogu Pesto, i w kilku książkach kucharskich.

Ciasto jest tym prostsze, że nie potrzebujemy do niego jajek, nie wymaga ono również wyrabiania.

Składniki:
  • 1 szklanka mąki
  • 1 szklanka kaszy manny
  • 1 szklanka cukru
  • łyżeczka proszku do pieczenie
  • 1 kg jabłek
  • przyprawy wedle uznania: cynamon, kardamon, imbir, przyprawa korzenna do pierników
  • 1/2 kostki masła
  • 1/2 szklanki orzechów włoskich
Ciasto wychodzi naprawdę słodkie, dlatego można zmniejszyć ilość cukru zwiększając jednocześnie ilość mąki i kaszy, by w sumie sypkie składniki dały 3 szklanki.

Mąkę, kaszę, cukier oraz proszek do pieczenia mieszamy razem. Jabłka ścieramy, dodajemy do nich przyprawy i mieszamy. Formę grubo smarujemy masłem, szczególnie dno. Na spód wysypujemy połowę sypkiej mieszanki. Na to nakładamy pół masy jabłkowej i posypujemy połową orzechów. Na to reszta sypkich składników, a na górę jabłka i orzechy. Na sam wierzch kładziemy masło w plasterkach lub ścieramy je na tarce. Pieczemy w 180 stopniach ok. 40 min.

Jeśli chodzi o warstwy to można całą masę jabłkową nałożyć między sypane składniki, wtedy masło kładziemy na sypką mieszankę, dzięki czemu uzyskamy coś a la kruszonkę na wierzchu.

Smacznego :)

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Tarta szpinakowa

Tarta jest jedną z najpopularniejszych potraw we Francji, jednak cieszy się popularnością na całym świecie. Składająca się z kruchego spodu i nadzienia tarta może być podawana jako danie główne lub deser. Nadzień do tart zapewne jest tyle ilu kucharzy, za mną już od jakiegoś czasu chodziło nadzienie ze szpinaku.
Danie, które prezentuję, to właściwie quiche, które od tarty różni się tym, że do wkładu tarty dodawana jest masa śmietanowo- jajeczna. Myślę jednak, że samo nazewnictwo nie jest tak ważne, jak wspaniały smak tarty:)


Ponieważ nie mam formy do tart, moją upiekłam w tortownicy o średnicy 20 cm. Podaję składniki na tartę dla dwóch osób.

Składniki na kruchy spód:
  • 15 dag mąki
  • 10 dag masła
  • 1 jajko
  • po szczypcie soli, gałki muszkatołowej i imbiru
Do przesianej mąki wbić jajko oraz dodać pokrojone masło i przyprawy. Szybko zagnieść, uformować kulę i wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Po wyjęciu z lodówki ciasto rozwałkować i wyłożyć nim formę (w przypadku formy do tart dokładnie ją wylepić ciastem, w przypadku tortownicy wylepić spód a z pozostałego cista uformować ok. 1-1,5 cm rant). Ponakłuwać ciasto. Teraz są dwie możliwości- można albo posmarować ciasto białkiem, albo rozłożyć na cieście pergamin i wsypać na niego groch lub fasolę. Niezależnie od wybranej metody wstawiamy ciasto do piekarnika na 170 stopni i pieczemy na złoty kolor (ok.20 min).

Składniki na nadzienie szpinakowe:
  • 250 g świeżego szpinaku
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżka ziaren sezamu
  • 5 łyżek śmietany
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki soli i szczypta pieprzu
Na patelni podsmażamy pokrojoną w piórka cebulę i ziarna sezamu. Gdy cebula zmięknie dodajemy czosnek oraz szpinak. Smażymy do odparowania. W misce roztrzepujemy jako ze Śmietaną. Po odparowaniu szpinaku dodajemy go do masy śmietanowo- jajecznej. Doprawiamy solą i pieprzem. Gotowe nadzienie nakładamy na podpieczony spód i wkładamy do piekarnika na 15-20 min.


Ciasto wychodzi dość tłuste, jak dla mnie zbyt tłuste, ale za to prawdziwie kruche. Przepis jest przeróbką przepisu na tartę pochodzącego z Kuchni polskiej.

Smacznego :)

Karczek z grilla z sałatką Colesław

Piękna wakacyjna pogoda sprzyja grillowaniu, a nie ma nic lepszego jak dobrze ugrillowany karczek. Kluczem do sukcesu jest oczywiście marynata oraz sam grill.

Jeśli chodzi o sam grill, to jest parę rzeczy, na które należy zwrócić uwagę. Przede wszystkim rozpalanie grilla- najlepiej rozpalić go za pomocą przenośnego palnika (opalarki) lub używając rozpałki w formie małych kawałków drewna i, ewentualnie, papieru. Często używane rozpałki chemiczne nie są polecane, gdyż nie są zdrowe, a ponadto zmieniają smak i zapach grillowanych potraw. Drugą sprawą jest już samo grillowanie- nie należy robić tego nad ogniem, tylko nad rozżarzonymi węglami, dlatego grill zawsze warto rozpalić wcześniej i pozwolić węglowi trochę się wypalić. To tyle, co mogę poradzić w kwestii grilla, teraz kolej na marynatę:)

Składniki:
  • 2 łyżki słodkiej papryki w proszku
  • 2 łyżeczki granulowanego czosnku
  • 2 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 1 łyżeczka ostrej papryki w proszku
  • 1/2 łyżeczku mielonego imbiru
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 1 łyżka ketchupu
  • 1 łyżka musztardy (najlepiej ostrej)
  • 6 łyżek oleju
  • 4 łyzki białego wina
Składniki na marynatę mieszamy, następnie dokładnie pokrywamy nią pokrojony w plastry i rozbity karczek. Zostawiamy w lodówce na kilka godzin. Można mzamarynować karczek dzień wześniej. Teraz zostaje już tylko grillowanie:)


Jeśli chodzi o dodatki do grillowanych mięs, to świetnie sprawdzają się sałatki. Na nasz weekendowy grill postanowiłam wypróbować przepis na sałakę Colesław- większości pewnie znaną z KFC. Przepis znalazłam na Notatkach kulinarnych. Proporcje sosu zachowałam w pełni, jeśli chodzi o same warzywa to podaje ilość, jaką faktycznie użyłam.

Składniki:
  • 1/2 główki dużej białek kapusty poszatkowanej
  • 1 marchewka drobno starta
  • 1/2 dużej cebuli posiekanej
  • 1/3 szklanki cukru pudru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/8 łyżeczki pieprzu
  • 1/4 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki majonezu
  • 1 i 1/2 łyżki białego octu winnego
  • 2 i 1/2 łyżki soku z cytryny

Składniki na sos połączyć, dodać do wymieszanych razem warzyw i dokładnie wymieszać. Odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny. Sałatka jest naprawdę pyszna, syta i idealnie pasuje do grilla.

Smacznego grillowania:)

piątek, 21 sierpnia 2009

Moje caprese

Caprese to rodzaj tradycyjnej włoskiej sałatki, na którą składają się pomidory, mozzarella oraz bazylia. Barwy tych trzech składników mają odzwierciedlać kolory włoskiej flagi.
Mozzarella to biały, tłusty, podpuszczkowy ser z mleka bawolego lub krowiego. Ma bardzo delikatny smak, przez co łatwo poddaje się innych smakom. Mozzarella składa się z licznych warstw, przez co ma bardzo charakterystyczną strukturę, a pokrojona lekko się rozpada.
Caprese świetnie nadaje się na przekąskę, a z dodatkiem pieczywa na pożywne śniadanie.


Jak napisałam wyżej tradycyjne caprese składa się z pomidorów, mozzarelli oraz bazylii. Ja zamiast bazylii wolę zieloną cebulkę. Jeśli chodzi o mozzarellę, to używam takiej z mleka krowiego, można dostać mozzarellę różnych producentów. Ja polecam tą z Lidla;)

Składniki:
  • duży pomidor
  • jedna kulka mozzarelli
  • zielona cebulka
  • oliwa z oliwek
  • ocet balsamiczny (ja uwielbiam ciemny)
  • sól, pieprz
Pomidory i mozzarellę kroimy w plastry i przekładamy je na przemian na talerzu. Posypujemy zieloną cebulką, polewamy oliwą i octem (wedle uznania, ja lubie dużo octtu) i doprawiamy solą i pieprzem.
Na koniec kawałek bułki lub chleba do wyczyszczenia talerza z sosu- mniam;)


Smacznego :)

czwartek, 20 sierpnia 2009

Prosty deser malinowy

Maliny mają nie tylko przepiękny kolor, ale również smak, łączący w sobie kwaskowatość z cudowną słodyczą. Ich postać zwartych razem pestkowców sprawia, że wyglądają naprawdę efektownie bez żadnych dodatków, dlatego wspaniale nadają się do dekoracji różnych deserów.
Ponadto maliny znane są ze swoich właściwości leczniczych- działają antybakteryjnie, uspokajają, a nawet obniżają ciśnienie krwi. Ale myślę, że nie muszę nikogo zachęcać do ich jedzenia:)


Deser, który przygotowałam, gdy tylko dostałam maliny, jest bardzo prosty, a do tego smaczny i pożywny. Podaje składniki na 4 porcje.

Składniki:
  • maliny (ok. 2,5 szklanki)
  • jogurt grecki (lub zwykły naturalny) 400g
  • 2 banany
  • 8 łyżek musli
  • lody (smak obojętny, najlepiej o jasnej barwie)
Na spód każdego pucharka wsypujemy po kilka malin. Na maliny nakładamy jogurt. Z jednej szklanki malin oraz bananów przygotowujemy sos miksując razem owoce. Polewamy jogurt. Na to sypiemy po 2 łyżki musli do każdego pucharka i kilka malin na górę. Na wierzch kładziemy kulkę lodów.


Smacznego :)

środa, 19 sierpnia 2009

Placki z cukinii

Lato to czas obfitujący w przeróżne warzywa, m.in. cukinię. Moi dziadkowie hodują ją na ogródku, dzięki czemu w wakacje często na moim stole goszczą dania z cukinią.


Placki z cukinii są ciekawą konkurencją dla placków ziemniaczanych. Masę na placki przyrządza się naprawdę szybko, a samo smażenie też nie zabiera dużo czasu.
Z podanych składników usmażymy placki dla dwóch bardzo wygłodniałych osób lub trzech o normalnym apetycie;)



Składniki:
  • 2 średnie cukinie
  • 15 dag startego żółtego sera
  • 3 jajka
  • 6-8 łyżek mąki
  • 2-3 ząbki czosnku
  • pęczek natki pietruszki
  • szczypta proszku do pieczenia
  • sól i pieprz
Cukinie razem ze skórką ścieramy na tarce o dużych oczkach. Dodajemy jajka, przyprawy, posiekany czosnek oraz natkę pietruszki. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i startym serem i dodajemy do cukinii. Gdy masa jest gotowa pozostaje już tylko smażenie placków na złoty kolor.


Przepis na te placki zaczerpnęłam z książki Kuchnia polska, która do placków poleca podawać sałatkę z pomidorów. Ja zdecydowałam się na podanie z greckim jogurtem, kwaśna śmietana również się sprawdzi.

Smacznego:)

Tort jogurtowy

Prosty, smakowity i efektowny deser, a co najważniejsze, przetrwa upały. Lato zawsze kojarzy się z czymś lekkim i zwiewnym, dlatego zamiast robić ciężkie kremy na maśle, warto sięgnąć po jogurt- lekki i orzeźwiający.


Ten torcik to prezent, który zrobiłam dla koleżanki. Przetrwał godzinną jazdę środkami komunikacji miejskiej w temperaturze dwudziestu paru stopni, nie tracąc nic ze swojego ładnego wyglądu i smaku.
Przepis jest na mały tort, biszkopt pieczony w formie o średnicy ok.20 cm.

Składniki na biszkopt:
  • 4 jajka
  • 6 łyżek cukru
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • szczypta proszku do pieczenia
Składniki na krem:
  • 2 duże jogurty naturalne (po 400g każdy)
  • 1/2 - 1 szklanki cukru (w zależności od upodobań, ja wolę mniej cukru)
  • 6 łyżek żelatyny
  • 2/3 szklanki wody do rozpuszczenia żelatyny
Pozostałe składniki:
  • owoce do przybrania, najlepiej różnych kolorów
  • dżem, konfitura lub sos owocowy do posmarowania biszkoptu (ja użyłam gęstego sosu malinowego)
  • alkohol do nasączenia biszkoptu

Wykonanie

Biszkopt- oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy na sztywną piane (można dodać szczyptę soli, lepiej się ubiją), następnie dodać 3 łyżki cukru i ubijać, aż piana stanie się gęsta. Obie mąki przesiać razem z proszkiem do pieczenia. Żółtka ubić z pozostałym cukrem (3 łyżki) na gęstą masę, następnie stopniowo dodawać do masy przesiane mąki. Do masy porcjami dodawać pianę i delikatnie wymieszać (szpatułką lub łyżką, nie mikserem). Ciasto wlać do okrągłej formy wyłożonej na dnie pergaminem (nie trzeba smarować formy). Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok 20-25 min.

Krem jogurtowy- w gorącej wodzie rozpuszczamy żelatynę, zostawiamy by lekko przestygła. Do miski wlewamy dwa jogurty, dodajemy cukier i miksujemy, aż cukier się rozpuści, a masa nabierze powietrza. Powoli dodajemy rozpuszczoną żelatynę i dokładnie mieszamy. Krem należy odstawić na ok.20 min mieszając go co pewien czas.

Gotowy biszkopt kroimy na dwa blaty, nasączamy alkoholem. Dolny blat smarujemy dżemem, na to kładziemy warstwę kremu. Przykrywamy drugim blatem i wstawiamy do lodówki na 10 min. Pozostałą część kremu nadal od czasu do czasu mieszamy. Po wyjęciu z lodówki dekorujemy tort pozostałą częścią kremu i ponownie wstawiamy go do lodówki na 10 min. Po wyjęciu dekorujemy owocami i tort ląduje w lodówce na godzinę.

Smacznego:)

wtorek, 18 sierpnia 2009

Zielone risotto z piersią z kury

Już od dawna miałam ochotę na risotto, szczególnie że już nie pamiętam kiedy ostatni raz je jadłam. Kolorem przewodnim moich obiadów tego lata jest zielony, dlatego też zdecydowałam się na zielone risotto. Można je uzyskać stosując przeróżne zielone warzywa, ja zdecydowałam się na groszek, pora oraz natkę pietruszki i zieloną cebulkę.


Risotto jest potrawą wywodzącą się z Włoch. Do jej przyrządzenia potrzeba specjalnej odmiany ryżu- arbolio, carnaroli, vialone nano, roma lub baldo. U nas bez większych problemów można dostać ryż arbolio.
Risotto może mieć przeróżne smaki oraz barwy, ale podstawa zawsze jest taka sama. Najpierw smażona na oliwie cebula, następnie podsmaża się ryż, potem dodaje się wino, a na koniec stopniowa zalewa bulionem. I dopiero wtedy dodaje się składniki nadające risotto konkretny smak oraz wygląd.
Jeśli chodzi o podstawowe składniki risotto to wino powinno być wytrawne (już tu można "zabawić" się kolorem, gdyż dodając czerwone ryż stanie się lekko różowy) i, przede wszystkim, dobre, bo tanie może tylko popsuć smak. Bulion natomiast powinien być domowy, mięsny lub warzywny. A! No i parmezan, starty dodany tuż przed podaniem.


Część z powyższych reguł udało mi się zachować, jednak zdarzyły się też odstępstwa. Co nie zmienia faktu, że risotto wyszło cudowne:)
Poniżej składniki na dwie spore porcje.

Składniki:
  • szklanka ryżu arbolio
  • szklanka wytrawnego białego wina
  • niecały litr bulionu (ja użyłam bulionu z kostki)
  • jedna średnia cebula
  • pół pora- części białe i zielone
  • pół pęczka posiekanej natki pietruszki
  • pół pęczka posiekanej zielonej cebulki
  • ok.200 g mrożonego lub świeżego groszku
  • pierś z kury
  • oliwa z oliwek
  • zioła prowansalskie, sól, pieprz i papryka czerwona w proszku
Na dużej patelni lub w dużym rondlu rozgrzewamy oliwę i wrzucamy pokrojone w kostkę cebulę oraz pora. Gry lekko zmiękną wrzucamy ryż i podsmażamy aż ziarna zrobią się szkliste. Następnie zalewamy całość winem, ciągle mieszając czekamy aż się wchłonie. Gdy ryż całkowicie wchłonie wino zaczynamy dolewać bulion, po szklance (lub chochli), czekając aż każda dodamy porcja bulionu zostanie wchłonięta. Bulion należy dodawać do momentu aż risotto stanie się kremowe, jednak ryż będzie jeszcze lekko al dente.
W międzyczasie na drugiej patelni podsmażamy pierś z kury, wcześniej podzieloną na dwie części wzdłuż, oprószoną ziołami, solą, pieprzem oraz papryką.
Jeśli mamy mrożony groszek to przed dodaniem do risotto należy go podgotować w lekko osolonej wodzie.
Gry risotto jest prawie gotowe należy dodać groszek, pietruszkę, zieloną cebulkę oraz po szczypcie ziół prowansalskich i pieprzu.
Tak przyrządzone risotto nakładamy na talerze, a na górze kładziemy pokrojoną w plastry pierś z kury.


Smacznego:)

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Owsianka

To pożywne danie zostało mi ostatnio przypomniane na wyjeździe przez koleżankę Gosię:) Po powrocie od razu udałam się do sklepu po paczkę płatków owsianych, by móc raczyć się co dzień tym prostym, a jakże pysznym śniadaniem.


Sposób podania owsianki z orzechami oraz cząstkami owoców, który zaproponowała Gosia, bardzo przypadł mi do gustu. Nie ma nic lepszego jak połączenie ciepłej, rozpływającej się w ustach owsianki z chrupiącymi orzechami oraz zimnymi owocami. Idealne zestawienie konsystencji.
Lubię bardzo gęstą owsiankę, wręcz papkę owsiankową, i na taką podam proporcje poniżej. Duża porcja dla jednej osoby.

Składniki:
  • 250 ml mleka
  • 6-7 łyżek płatków owsianych
  • łyżeczka ziaren lnu (niekoniecznie)
  • szczypta soli
  • szczypta cukru
  • orzechy (ja używam włoskich)- ilość w zależności od upodobań 1-2 łyżki
  • owoce (brzoskwinie, nektaryny, banany, maliny, itp.)
Do rondla wlewamy mleko i gotujemy. Gdy zaczyna się gotować wrzucamy otręby i ziarna lnu. Gotujemy ok. 5 min cały czas mieszając. Po zdjęciu z ognia dodajemy szczyptę soli i cukru i dokładnie mieszamy. Ja odstawiam owsiankę na kilka minut, by lekko przestygła, następnie nakładam do miski, wsypuję orzechy i na wierzch kładę owoce.


Palce lizać ;)

Witam ^_^

Z dniem dzisiejszym otwieram wreszcie mojego własnego kulinarnego bloga, o którym myślałam już od dawna zbierając zdjęcia różnych stworzonych przeze mnie w kuchni rzeczy.

Świat kulinarnych blogów jest dla mnie swoistym rajem, gdyż uwielbiam czytać o jedzeniu, patrzeć na nie oraz, oczywiście, konsumować;) Ponadto jest on nieocenionym miejscem inspiracji.

Mam nadzieje, że również mój blog sprawi radość miłośnikom kuchni oraz dostarczy jego czytelnikom miłych kulinarnych wrażeń.

Zapraszam do lektury! :)